aaa4 |
Wysłany:
Wto 13:49, 09 Sty 2018
Temat postu:
|
|
-Jak powiedzialam, sa inne odmiany gier. - Ona rowniez sie usmiechnela. - I chyba nie sprawiloby ci przyjemnosci, gdybym to ja je nazwala, prawda?
-A skad mam wiedziec, ze sie na nie zgadzasz?
-Bedziemy musieli razem sie tego nauczyc - odparla Uczciwosc. - Opowiedz mi o swoim pokoju uciech.
-Nie. - Znow pokrecil glowa, ale kiedy sprobowal sie odsunac, Uczciwosc przytrzymala go.
-Opowiedz. Moze ci sie wydaje, ze mnie zszokujesz albo zniechecisz do siebie, ale to niemozliwe, Cillianie. Uwierz mi, widzialam i robilam wiecej, niz mozesz sobie wyobrazic.
-Potrafie sobie calkiem sporo wyobrazic. Delikatnie przyciagnela go do siebie.
-Jak sie wydaje, dobrze sie dobralismy.
Pozwolil sie jej przyciagac, az przylgneli do siebie. Na policzku poczula jego pieszczotliwy oddech; wzial ja w ramiona. Jego twarz znalazla zaglebienie jej ramienia, cieple usta przycisnely sie do jej cieplej skory.
-To pomaga - wyszeptal. - Pomaga zapomniec. Otoczyla go ramionami i mocno przytulila. |
|